![](/uploads/entry/miniature/8/miniature.jpg)
Madryt
Madryt
Podziwianie dzieł sztuki, błądzenie nocą po obrzeżach miasta przez krzaki, piłkarskie święto i spacery między uliczkami. To wszystko podczas weekendu w Madrycie.
Okoliczności wyjazdu
Data podróży: 20-22 listopada 2015
Kolejny króciutki weekendowy wypad. Zupełnym przypadkiem trafiłam z terminem akurat na El Clasico, czyli hiszpańskie derby pomiędzy Realem i Barceloną. Już na lotnisku w Modlinie poznałam grupę znajomych wybierających się na mecz, a jak się okazało w samolocie takich osób było znacznie więcej. Co ciekawe typ kibiców bardziej zamożnych, bo nigdy nie widziałam aż tyle sprzedanego alkoholu w samolocie, a czym to później skutkowało szkoda opowiadać 🤪
![](/uploads/entry/photos/8/photo_WP_20151121_12_03_19_Pro_Fotor.jpg)
Do tego już w trakcie lotu okazało się, że opóźni się o godzinę, co skutkowało tym, że na lotnisko dotarłam o bardzo późnej porze. Było już totalnie opustoszałe, a ja musiałam jeszcze szukać hotelu. Teoretycznie miał być w pobliżu lotniska, w praktyce znajdowało się tam pełno dróg tylko dla samochodów. Skończyło się na tym, że sama, w środku nocy na drugim końcu Europy, na jakichś opustoszałych obrzeżach miasta przeskakiwałam przez barierki i przedzierałam się przez chaszcze, żeby tylko znaleźć się w końcu w łóżku… Na szczęście wszystko się udało, a dużo łatwiejszą drogę na lotnisko znalazłam drugiego dnia, kiedy już było jasno, a ja potrzebowałam dostać się na stację metra.
![](/uploads/entry/photos/8/photo_WP_20151121_15_21_29_Pro_Fotor.jpg)
Zwiedzanie i wrażenia
Podejrzewam, że Madryt nie jest najlepszym, co Hiszpania ma do zaoferowania, to ładne miasto ale mnie nie powaliło. Dużo klimatycznych uliczek, efektowny Pałac Królewski, nieco przyjemnych parków.
![](/uploads/entry/photos/8/photo_WP_20151121_11_50_52_Pro_Fotor.jpg)
Zawieść może charakterystyczny dla Madrytu pomnik niedźwiedzia, wiecznie otoczony turystami. Ja zdecydowałam się jeszcze odwiedzić dwa muzea Prado oraz Królowej Zofii (to drugie szczególnie ze względu Guernicę Picassa) — naprawdę warto!
![](/uploads/entry/photos/8/photo_WP_20151121_17_25_32_Pro_Fotor.jpg)
Z racji tego, że akurat miał odbyć się mecz między Realem a Barceloną, podjechałam też zobaczyć jak to wygląda pod stadionem Santiago Bernabeu. Cóż, stadion jak stadion, a w koło pełno kolorowych kibiców. Marny ze mnie znawca sportu, więcej za wiele nie mogłam docenić 😂 Pogoda w listopadzie była nieznacznie lepsza niż w Polsce, dlatego zwiedzało się przyjemnie. Ogólnie wyjazd na plus, chociaż bez rewelacji.