Bratysława
Bratysława
Przystanek w słowackiej stolicy.
Okoliczności wyjazdu
Data podróży: 3 maja 2016
Bratysława była tylko krótkim przystankiem na drodze z Budapesztu do Wiednia podczas mojej podróży po Europie. Plan był prosty, wysiadłam na dworcu, bezproblemowo dojechałam autobusem do turystycznej części miasta, trochę pozwiedzałam i znowu pociąg.
Zwiedzanie i wrażenia
Zaczęłam od zwiedzania wzgórza, na którym znajdował się Zamek Bratysławski, z zewnątrz wyglądający raczej zwyczajnie i niezbyt imponująco. Za to ze wzniesienia można było podziwiać ładny widok na Dunaj, znajdujący się nad nim most i resztę miasta, otoczoną sporą ilością zieleni. Następnie pospacerowałam nieco po starym mieście, gdzie można było zobaczyć budynki takie jak ratusz czy Pałacu Prymasowskiego. Podejrzewam, że jest to okolica, w której miło byłoby spokojnie sobie posiedzieć, niestety nie bardzo miałam wtedy taką możliwość.
Na Bratysławę nie miałam wiele czasu, niby należało jej się więcej miłości z mojej strony i pewnie mogłabym tam kiedyś wrócić... Nie będę jednak ukrywać, że na liście intrygujących krajów, o których odwiedzeniu marzę, jakoś nie ma Słowacji 😉 Mimo wszystko jest to całkiem przyjemne miasto, choć dla mnie raczej nudnawe.