Podgorica
Podgorica
Niezbyt porywająca czarnogórska stolica, skrywająca jednak urocze zakątki.
Okoliczności wyjazdu
Data podróży: 4 maja 2018
Podczas podróży po bałkańskich krajach zahaczyliśmy o stolicę Czarnogóry. Dostaliśmy się tam pociągiem z Baru. Podróż minęła w porządku, trwała jakąś godzinę. Jak zwykle na Bałkanach, przez okna pociągu można było podziwiać wyjątkowo ładne widoki, zwłaszcza w okolicy Jeziora Szkoderskiego.
Zwiedzanie i wrażenia
Zaczęliśmy od spaceru w kierunku wieży zegarowej. Ulice miasta nie wyróżniały się niczym szczególnym, nie dało się też za bardzo odczuć, że jest to stolica kraju. Następnie trafiliśmy w okolice jednego z parków i rzeki Rybnica. To właśnie było miejsce, które z Podgoricy zapamiętałam najlepiej. Uroczy i spokojny zakątek, nieco natury w centrum miasta. Ukryty tam był Stary Most i ruiny średniowiecznej fortecy. Do tego dwie łączące się rzeki. Całkiem przyjemne widoki 😊
Reszta zwiedzania miasta to właściwie tylko parę obiektów sakralnych i pomników oraz krótki spacer uliczkami w okolicy Placu Republiki. Podgorica okazała się być miastem nie oferującym zbyt wielu atrakcji na dłuższy pobyt, ale mimo wszystko miło było spędzić tam kawałek dnia. W końcu nie pozostało nic innego, jak udać się do kolejnej czarnogórskiej miejscowości, przy okazji objadając się burkiem w oczekiwaniu na pociąg.
Podgoricę zapamiętam jako spokojne miasto nie wyróżniające się niczym szczególnym. Może poza małym kawałkiem ukrytych starych budowli i zieleni 🙂 Nie da się ukryć, że Czarnogóra ma dużo więcej do zaoferowania, niż jej stolica.