![](/uploads/entry/miniature/54/miniature.jpg)
Sarajewo
Sarajewo
Pożegnanie z Bałkanami w mieście o nieco orientalnym klimacie i smutnej historii.
Okoliczności wyjazdu
Data podróży: 6-7 maja 2018
Ostatni przystanek podczas majowej, bałkańskiej przygody. Wcześniej byliśmy w Mostarze, z którego początkowo chciałam jechać pociągiem. Niestety, wyglądało na to, że linia nie kursuje i trzeba było skorzystać z autobusu. Szkoda, bo zdecydowanie przyjemniej ogląda mi się widoki podróżując koleją, a te były przepiękne. Zresztą jak zwykle na Bałkanach.
![](/uploads/entry/photos/54/photo_01_IMG_1781_Fotor.jpg)
Po dojeździe do miasta trudno było odgadnąć jak działa transport miejski, więc zdecydowaliśmy się na spacer. Spaliśmy w hotelu Samm Šeher, chyba jednym z przyjemniejszych spośród tych spotkanych podczas tej podróży, do tego świetnie ulokowanym w centrum.
![](/uploads/entry/photos/54/photo_02_IMG_1626_Fotor.jpg)
![](/uploads/entry/photos/54/photo_04_IMG_1638_Fotor.jpg)
Zwiedzanie i wrażenia
Już pierwszego dnia mieliśmy okazję nieco zapoznać się z miastem. Pierwsze co rzuciło się w oczy to rozległe, typowe komunistyczne blokowiska. Odmienny klimat miało Stare Miasto, w którym widoczne są tureckie wpływy. To właśnie te rejony dokładniej pozwiedzaliśmy kolejnego dnia. Zaczęliśmy od centrum, gdzie mieściła się Sebilj, drewniana fontanna w osmańskim stylu. Później, podczas spaceru wzdłuż rzeki Miljacka zobaczyliśmy Ratusz i Most Łaciński.
![](/uploads/entry/photos/54/photo_03_IMG_1632_Fotor.jpg)
Nie mogło też zabraknąć pobłądzenia po Baščaršija, tętniącym życiem targu. Pełno było tam kramów sprzedających przeróżne rzeczy. Skusiliśmy się również na wizytę w jednej z licznych knajpek w tym rejonie. Okolica, będąca kulturalnym i turystycznym centrum miasta, była dość zatłoczona. Pośród niskich kamiennych budynków i wąskich uliczek czuć było orientalny klimat. Udaliśmy się jeszcze na spacer deptakiem Ferhadija, mijając Katedrę Serca Jezusowego, a na koniec zobaczyliśmy Wieczny Ogień upamiętniający ofiary II WŚ.
![](/uploads/entry/photos/54/photo_05_IMG_1641_Fotor.jpg)
![](/uploads/entry/photos/54/photo_06_IMG_1649_Fotor.jpg)
Innym, skłaniającym do refleksji aspektem wizyty w Sarajewie są ciągle widoczne ślady wojny. Na zwykłych budynkach widać było dziury po pociskach, będących pamiątką oblężenia sprzed ponad 20 lat. O zbrodniach przypominają też pomniki czy Sarajewskie Róże — czerwone ślady w betonie.
![](/uploads/entry/photos/54/photo_07_IMG_20180507_133004_Fotor.jpg)
Sarajewo nie wydało mi się przyjemnym miejscem na dłuższy pobyt. Jednak na pewno jest to interesujące miasto o sporej historii. Do tego jego starówka ma ciekawy, orientalny klimat.